Choć w tytule „DAD JOKE” pobrzmiewa dowcip, zdecydowanie więcej w tym spektaklu goryczy. „Dad Joke” to jeden dzień z życia Wiktora, który przygotowuje się do najważniejszego egzaminu w swoim życiu. Dostaje upragnioną szansę na odbudowanie relacji z córką. Czy wygra walkę ze swoimi demonami i wcieli się w rolę doskonałego ojca?
Autorski projekt teatralny „Dad Joke” to praca kolektywu w składzie: Sylwia Wanowicz i Łukasz Krajewski. Głównymi tematami, które podejmuje grupa są: choroba psychiczna jako problem indywidualny i społeczny, ojcostwo, tożsamość oraz stygmatyzacja chorób psychicznych.
Reżyseria: Sylwia Wanowicz
Występują: Sylwia Wanowicz, Łukasz Krajewski
(źródło opisu: portal e-teatr)
Premiera spektaklu Dad Joke Kolektywu Wanowicz & Krajewski miała miejsce 10.05.24 w Tłustej Languście w Poznaniu.
Po spektaklu rozmowa z Katarzyną Szczerbowską – asystentką zdrowienia.
Katarzyna Szczerbowska – Osoba z doświadczeniem kryzysu psychicznego i diagnozą schizofrenii, asystentka zdrowienia. Przez 20 lat pracowała jako dziennikarka, obecnie studiuje psychologię i pełni funkcję rzecznika prasowego Biura do spraw pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego zajmującego się reformą psychiatrii.
- Kasia o tym, kim jest asystent zdrowienia, na czym polega jego rola i gdzie go znaleźć:
Asystent zdrowienia to osoba, która sama ma za sobą doświadczenie kryzysu, więc wie, jak to jest, gdy jesteś w tym najgorszym momencie życia i zna drogę wyjścia. Mówiąc obrazowo: czasem trzeba się koło kogoś położyć i z nim po prostu być, zanim zacznie się go podnosić. Są stany kiedy nie da się wprowadzić narzędzi psychologa czy terapeuty. Kiedy człowiek nie potrzebuje rad, diagnoz, pytań, testów tylko przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa, otworzenia się drugiego człowieka z cierpliwością na to, co się dzieje. Okazania empatii, serca, odczucia braterstwa z drugim człowiekiem.
Każdy, kto przeżył coś granicznego wie, że najlepiej zrozumie go drugi człowiek, który doświadczył tego samego. Asystent zdrowienia może pomóc w kluczowej rzeczy – w powrocie do zdolności budowania więzi. Ma wielką szansę na dotarcie do człowieka, do którego innym trudno dotrzeć po to, by potem ci inni, już na kolejnych etapach zdrowienia, mogli pacjenta wesprzeć.
Asystent zdrowienia daje pacjentowi nadzieję – pacjent myśli: skoro on sobie poradził, to ja też mogę. Też jestem w stanie umyć włosy, przebrać się, uczesać, zacząć rozmawiać. Te czynności przy głębokich kryzysach mogą wydawać się tak samo trudne jak lot na Marsa. Asystenci zastępują też wielu pacjentom bliskich, a dla niektórych mogą być łącznikami z bliskimi. Pełnią też funkcję łącznika między personelem medycznym a pacjentem, koją lęki. Wielu ludzi ma problem, jak przekonać swoją bliską osobę do podjęcia leczenia — w tym także może pomóc asystent. Coraz częściej pacjenci proszą o asystentów zdrowienia, ich pomocy szukają też rodziny.(…)
W każdym Centrum Zdrowia Psychicznego są zatrudnione takie osoby. Asystenci pracują na oddziałach psychiatrycznych i w zespołach leczenia środowiskowego, czyli mogą przyjeżdżać do domu oraz w Poradniach Zdrowia Psychicznego, a także na oddziałach dziennych, gdzie pacjenci spędzają czas od rana do popołudnia i potem wracają do domu.
(źródło:https://kobieta.rp.pl/zdrowie/)