Roots and Shoots*, czyli tradycja i ekologia.
W „Wodzie” zostały użyte fragmenty Ewangelii w tłumaczeniu Ekipy Zioma Janka oraz teksty autorów takich jak: Ryszard Kapuściński, Gao Xingjian, Paul Celan, Frederico Garcia Lorca, Johannes Bobrowski, Krzysztof Dziemian i Justyna Wielgus.
Autorzy scen – wykonawcy: Zofia Bartoszewicz, Magda Drozdowicz, Barbara Grzybowska, Emilia Hagelganz, Karolina Placha, Erdmute Sobaszek, Wacław Sobaszek, Barbara Szpunier, David Zelinka, Paulina Miu Zielińska.
Inscenizacja: Wacław Sobaszek.
Widowisko zostało przygotowane w finale wyprawy wielkanocnej i pokazane w trakcie tzw. 'zajścia’. Według lokalnego zwyczaju jest to rodzaj zaimprowizowanego spotkania mieszkańców wioski. „Woda 2030” to trzeci, kolejny ekologiczny temat, który realizujemy w sezonie IST 2010. Pierwszy był podjęty w czasie kolędowania w Beskidzie Niskim w styczniu br. Realizowany w konwencji szopki noworocznej był satyrą na światową konferencję w Kopenhadze, poświęconą zmianie klimatu. Drugi temat, temat „karnawału drzew” został podjęty w lutym, w czasie zapustów. Polegał on na włączeniu się w walkę o zachowanie starych drzew rosnących w naszej okolicy, alej, którym groziła w tym czasie wycinka.
O wyprawach kolędniczych, zapustnych i wielkanocnych pisano dotąd wiele, m.in. w czasopismach „Teatr”, „Didaskalia” i „Scena”. Pisano też o tym, jak doświadczenia wypraw przeobraziły się u nas w „Szkołę”. Nowy pomysł polega na wykorzystaniu tych doświadczeń i praktyk w jeszcze inny sposób. Jest to pomysł wprowadzania teatralnych manifestacji, dotyczących najbardziej palących kwestii publicznych w środowiska tradycyjne, środowiska peryferyjne, lecz wyjątkowe i mało znane.
Wacław Sobaszek
* Formuła jest zapożyczeniem od nazwy fundacji Jane Goodall – „Roots and Shoots” („Korzenie i pędy”)
„To futurystyczna wizja tego, czym woda będzie za kilkadziesiąt lat: mrocznym przedmiotem pożądania, życiem, a przede wszystkim towarem. Jest zlepkiem różnorodnych scen, pieśni, (…) następujących po sobie jak w kalejdoskopie. Kolejne treści „uzupełniają” wiedzę widowni, czasami jej zaprzeczają, czasami wprawiają w zachwyt, czy osłupienie. (…) „Woda” zachwyca przede wszystkim swoją energią; jest platformą wymiany treści pomiędzy aktorami a widownią. Aktorzy czerpią siłę z publiczności, starają się z nią dialogować, zachęcać do wspólnej zabawy. Oparta na tradycyjnych pieśniach ludowych i fragmentach alilujek „Woda” wyrasta ponad swoje korzenie. „Węgajty” nie próbują rekonstruować przeszłości, ale twórczo ją przetwarzają, tworząc bezpretensjonalne widowisko zrozumiałe właściwie przez wszystkich. „Woda” ma wielki potencjał: barterowej wymiany tradycji. Pomysły na kolejne epizody zdają się być „eksperymentami” przeprowadzanymi na widowni. „Węgajty” nie traktują jednak widzów jak króliki doświadczalne. Oferują wiele w zamian za emocje, energię, doświadczenia i treści płynące wprost od widzów. A skoro widownia wydaje się być najważniejsza – tyle „Wód”, ile widzów, ile sytuacji i miejsc, w których widowisko zostanie zaprezentowane.”
Agnieszka Kozłowska-Piasta